Czas na rachunek sumienia, czyli 7 grzechów głównych facebookowych anglistów





Czas na rachunek sumienia, czyli 7 grzechów głównych facebookowych anglistów  

Chociaż za oknem tego nie widać, Wielkanoc już za kilka dni i czas się do niej przygotować. Pora oczyścić otoczenie, ale też spojrzeć krytycznie we własną duszę. Postanowiłam wam w tym pomóc wypominając wam ( i sobie przy okazji też) najcięższe przewinienia. Pora na 7 grzechów głównych!!!!

1. Pycha.

Nieprzypadkowo ten grzech jest wymieniany na miejscu pierwszym. Wy angliści zrzeszeni w przeróżnych grupach na Facebooku, uderzcie się w piersi. Czyż wszelkie wasze działania nie są skierowane na poprawę własnego samopoczucia, a przez to udowodnienie sobie i innym, że jesteście lepsi? Wymyślacie jakieś niesamowite scenariusze lekcji, wyszukujecie coraz to inne aplikacje, kombinujcie jak wszystko uatrakcyjnić, opakować w efekt WOW. Mało tego, bezwstydnie potem chwalicie się tym we wszelkich możliwych grupach. "Patrzcie, co zrobiłam/em! Może komuś się przyda."  Najgorsze jest to, że zarażacie tą przypadłością innych (to już podpada pod inną kategorię - grzechy cudze), którzy też od razu chcą jakieś cuda na lekcjach wyprawiać zamiast po bożemu realizować strona po stronie materiał z podręcznika. Opamiętajcie się, póki jest jeszcze czas!!!

2. Chciwość.

Wiecie już pewnie o czym będę wspominać? Tak, ta mania zbieractwa! Zakrętki, opakowania po jajkach niespodziankach, pudełka, naklejki, sznureczki, gierki. Oprócz zbierania odpadów potraficie jeszcze inwestować w urządzenia typu laminatory, gilotyny, pisaczki, matowe folie do laminowania (zwykłe to już beee...?) itp. No można by wymieniać przez cały dzień. Wszystko może się przydać na lekcję. Gadżeciarze z was. Szafy i szuflady pełne, a Państwu ciągle mało! Lubicie chodzić na lekcje z torbami pełnymi pomocy, no nie? Od razu koledzy i uczniowie pod wrażeniem? A może by tak powrócić do starej sprawdzonej metody kredy i tablicy? 200 lat temu działała, 100 lat temu działała, to dlaczego teraz nagle ma przestać działać? Oj, rozważcie to moi umiłowani...

3.Nieczystość.

Co, nikt się nie spodziewał, że i ten grzech wymienię? A jednak!!! Powiem gorzej, dopadła was najgorsza forma rozwiązłości. W iluż to grupach facebookowych jesteście jednocześnie? A niełaska byś wierną/ym tej jednej jedynej, wybranej. O nie, to nie w waszym stylu. Powstaje grupa dla miłośników technologii - wskakujecie, grupa dla uczących młodzież - no, kto by pogardził, grupa dla kochających szkolenia - o to też coś dla was. Tfu...!!! jak tak można. O administratorach to już nie wspomnę. Nawet nie bardzo wiem jak sklasyfikować ten rodzaj nieczystości. Czy wiecie, że niektórzy administratorzy obsługują  więcej niż jedną grupę??? Sodoma i Gomora. 

4. Zazdrość.

Zazdrość w waszym wydaniu bardzo bliska jest chciwości, ale przez to jeszcze bardziej obmierzła. Ktoś zaczął używać nowej appki na telefon, i się tym pochwalił, no to zazdrościcie i od razy też ją instalujecie. Nie może ktoś z grupy być bardziej zaawansowany technologicznie niż wy! Ktoś otrzymał list od Królowej Anglii - ukłucie w serduszku, "ja też dostanę, zaraz niech mi ktoś tylko poda adres". Ktoś pokazuje jak mu wspaniale wyszedł Escape room,  od razu fala zazdrośników robi serie Escape roomów i to dużo bardziej rozbudowanych, ambitniejszych i z ciekawszym scenariuszem. Obrzydlistwo. I tak jest ze wszystkim: ze szkoleniami, webinariami, stronami internetowymi. Dopowiedzcie sobie co chcecie. Opamiętania trochę!!!

5. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu.

Trudno pić i jeść przez Internet, ale macie swoją wersję tego grzechu. Nieumiarkowanie w produkcji pomocy naukowych. ale jakich! Żeby to chociaż były tradycyjne handouty do wydruku. Nie, trzeba je pokolorować, zalaminować, opatrzyć kodami QR, a już szczytem wszystkiego jest przykład jednej pani, która nawet rzepy wykorzystała do robienia handoutów. Hańba!!! Technologię wykorzystujecie cały czas w bezwstydny sposób. Jakieś plickersy, learningapps, kahooty. Co to jest??? Nie za dużo tego wszystkiego. Wzywam do ascezy w nauczaniu. Uczniowie na pewno już mają dość tych udziwnień i chętnie porysują w szkole szlaczki.

6. Gniew.

Też wam wypomnę, ale jakoś najmniej was o to winię. W pełni rozumiem wasze zbulwersowanie, gdy ktoś dodaje do plików grupowych grę, którą sam stworzył, a która akurat idealnie pasuje na waszą jutrzejszą lekcję. Pal sześć, jeśli to jest coś interaktywnego, ale przeważnie trzeba to szybko wydrukować, zalaminować, powycinać (tutaj dochodzi gniew waszych prywatnych dzieci, które często są do tego celu wykorzystywane), a co najgorsze zrozumieć zasady gry. Gniew ten często uzewnętrznia się wszelkimi emoticonami w stylu "Super", "Wow" itp. Moja rada, to ignorować takie posty, które oferują jakieś niesamowite flashcardy, handouty itp. Wtedy unikacie okazji do gniewu i dusze wasze pozostają czyste.

7. Lenistwo.

Właściwie chyba już stało się dla każdego oczywiste, że źródłem wszystkich powyższych grzechów jest wasze lenistwo. Nie chce wam się na każdej lekcji upominać uczniów, żeby wreszcie zabrali się do pracy, wolicie tanimi sztuczkami manipulować młodymi ludźmi tak, żeby zadania wykonywali z własnej woli, bo wydają im się ciekawe. Nie tędy droga. Szkoła musi boleć i nie może być przyjemnością. Kto to widział, żeby uczeń dobrze bawił się na lekcji, ba nawet chciał zostać dłużej i zmarnować przerwę? A pomyśleliście kiedyś o swoim autorytecie? Nikt was się już nie boi, a niektórzy może nawet lubią. Jest jeszcze czas na poprawę. Do końca roku prawie trzy miesiące, to naprawdę sporo, byle zacząć od dziś. 

Na podsumowanie muszę zaznaczyć, że są jeszcze cnotliwe osoby w grupach, które potrafią wystrzegać się powyższych grzechów i chętnie napominają innych do opamiętania się. Błyskawicznie zauważają banalne pytania, które tylko zaśmiecają grupę, reagując na nie dyplomatycznie "jak można tego nie wiedzieć?" lub "gdzieś ty się uczył?" a czasem "niektórym to się naprawdę nudzi". Pełen szacunek dla tych bogobojnych duszyczek, które żarliwie, acz nieskutecznie starają się wykorzenić wszelkie przejawy grzechu wśród anglistów. 

No to robaczki, przyznajcie się teraz.  Z których powyższych grzechów będziecie się musieli spowiadać? A może są jakieś inne, których nie jestem świadoma? Koniecznie dopiszcie je w komentarzach, bo musimy zadbać o stan ducha naszej społeczności 😀


Post  Scriptum

Post ten powstał jakiś rok temu. Wtedy wszyscy chyba zrozumieli go zgodnie z moją intencją, to znaczy jako żart, ale mam wrażenie, że w  tej chwili sporo osób traktuje go dosłownie jako rzeczywistą krytykę. Zatem dementuję wszelkie plotki. To jest żart, ironia itp. Tak naprawdę to gdyby nie przeróżne grupy anglistów zrzeszonych na Facebooku, moja dydaktyka tkwiłaby jeszcze głęboko w  XX wieku. To dzięki cudownym pomysłom, którymi dzielą się nauczyciele w grupach facebookowych poznałam mnóstwo przeróżnych narzędzi uatrakcyjniających lekcje, ogromną ilość stron z genialnymi materiałami, filmami, grami itp. To bloggerzy z Facebooka zainspirowali mnie do pisania własnego bloga. To tutaj poznałam wspaniałych kolegów po fachu, którzy stali się moimi przyjaciółmi.  To entuzjazm i energia tych wszystkich wspaniałych ludzi ratuje mnie przed wypaleniem zawodowym, jestem im ogromnie wdzięczna, że przyjęli mnie do swego grona. W tej chwili rozważam zmianę tytułu tego tekstu na Siedem Największych Cnót Facebookowych Anglistów.

Jeśli lubicie przeprowadzać lekcje kulturowe zapraszam do grupy na Facebooku Kulturowe lekcje języka obcego. Czeka tam na was mnóstwo inspiracji.

Jeżeli kochacie escape roomy zarówno te cyfrowe jak i tradycyjne, zapraszam do grupy na Faceboku Escape Roomowy Raj. Znajdziecie tam mnóstwo gotowych escape roomów do wykorzystania podczas lekcji języka angielskiego (ale nie tylko), a także możecie podzielić się swoimi.

Komentarze

Anonimowy pisze…
::D
Może nie jest to temat na wakacje, ale przed Wielkanocą lub Bożym Narodzeniem będzie jak znalazł 😀. Pozdrawiam 😀
Anonimowy pisze…
Bullshit :)
Współczuję Twoim uczniom. Fajnie, że włożyłaś wszystkich nauczycieli do jednego worka ;)
Ale o co chodzi, bo jakoś nie zrozumiałam zarzutu. Chyba, że ktos nie ma zupełnie poczucia humoru i cały tekst zrozumiał dosłownie. Cóż, wyrazy ubolewania składam 😀
Angielski z ESKK pisze…
Bardzo trafny wpis, nie da się nie zgodzić. Może nie wszystkie zarzuty są trafne (np produkcja materiałów - jak komuś nie podejdzie jedno, weźmie drugie), ale faktycznie coś w tym jest
Magda pisze…
A już myślałam, że ten gniew i zazdrość występują tylko u mnie 😅😅😅😅😅

Popularne posty