Dziwne angielskie słowa
Podczas konferencji IATEFL w Szczecinie miałam ogromną przyjemność uczestniczyć w warsztatach Magdy Kani, podczas których prezentowała swoje pomysły na wykorzystanie najprostszych pomocy dydaktycznych jakimi są papier i długopis. Podzieliła się między innymi pomysłem na rozgadanie uczniów i zmuszenie ich do myślenia poprzez poproszenie ich o zgadywanie znaczeń bardzo rzadkich słów występujących w języku angielskim. Pamiętam, że mieliśmy wszyscy ogromną frajdę wymyślając mało poprawne politycznie definicje słów takich jak FARTLEK czy FORMICATION. Wiele razy wykorzystywałam ten pomysł z mniej lub bardziej zaawansowanymi grupami, chociaż najlepiej jednak się sprawdził z tymi na poziomie B2 i wyżej. Nie wiem dlaczego nie zmobilizowałam się nigdy, żeby te słowa zebrać sobie w jednym miejscu i mieć zawsze pod ręką, zwłaszcza, że mogą być bazą do innych wersji tego ćwiczenia. Pierwsze co przychodzi mi do głowy (oprócz pomysłu Magdy) to znana i lubiana zabawa Call my bluff. Uczniowie pracują w grupach trzyosobowych, każda osoba z grupy prezentuje definicję danego słowa, z tym że dwie z nich są niepoprawne. Zadanie polega na takim przekonującym podaniu swojej definicji, żeby reszta klasy miała problem z odgadnięciem, która z nich jest naprawdę prawidłowa. Ulubionym słowem moich uczniów jest FLASHER, oczywiście zawsze jest dużo śmiechu i przeważnie zaskoczenie, gdy dowiadują się, że to nie latarka ani egzotyczna świecąca rybka :) Celem tego ćwiczenia tak naprawdę nie jest nauczenie się tych wszystkich rzadkich słów, ale raczej uruchomienie wyobraźni, ćwiczenie podawania definicji i zabawa językiem.
Przygotowałam karty z tymi problematycznymi słowami w dwóch wersjach: bez definicji i z definicjami. (Korzystałam ze słownika
Karty można pobrać TUTAJ
Komentarze