Nagłe zastępstwo? Wszystko pod kontrolą :)



EduWeek#4

Ten wpis powstał w ramach akcji blogerskiej Eduweek 4, która tym razem odbywa się pod hasłem "Lekcje z minimalnym lub zerowym przygotowaniem". Pomysłami na tego typu lekcje podzielili się fantastyczni blogerzy, których wpisy możecie znaleźć na stronie EduWeek#4. Ja bardzo się cieszę, że ten temat się pojawił, gdyż mam wrażenie, że ostatnio wpadłam w szaleństwo przygotowywania się na zajęcia, co objawiało się ciągłym cyzelowaniem planów lekcji wręcz do perfekcji (lub jak mawiał mój świętej pamięci Tata, do perfidii 🙂) Czas przypomnieć sobie różne świetne pomysły, które nie wymagają takiego nakładu pracy, a są na tyle skuteczne, że nie będą wywoływać w nas poczucia  winy, że przygotowanie zajęć trwało tak krótko 😃.

CO TAK SIEDZISZ? MASZ ZASTĘPSTWO!

Wszyscy, którzy pracują w szkole państwowej to znają. Przychodzimy do pracy, a tu 

w książce zastępstw informacja, że zamiast zaplanowanego okienka mamy lekcję z 3B, albo że zamiast 2K, która właśnie ma spotkanie z psychologiem, mamy poprowadzić lekcję z całością klasy 1C. 

W mojej szkole panuje dobry zwyczaj przekazywania informacji przez nauczycieli, którzy planują nieobecność osobom, które będą je zastępować. Najczęściej w krótkim smsie piszemy sobie z jakiego podręcznika korzystamy w danej grupie, w którym miejscu jesteśmy i co ewentualnie chcielibyśmy, żeby osoba nas zastępująca zrobiła podczas danej lekcji. Często jednak zastępstwa są nagłe i nie ma możliwości lub czasu poinformować się nawzajem o tym, co robimy w danej klasie. Nie lubię takich sytuacji, chociaż po prawie trzydziestu latach pacy nie powinny być już dla mnie problemem. Jako urodzona panikara wolę być przygotowana do zajęć, dlatego czasem stresują mnie takie nagłe zastępstwa. Nie ma oczywiście innego wyjścia, jak przygotować sobie zestaw aktywności, które nie wymagają godzin przygotowań, kserowania, opracowywania tekstów itp, a które mimo wszystko zaangażują nieznaną mi młodzież i sprawią, że po wyjściu z tej zastępowanej lekcji uczniowie nie będą mieli poczucia, że tylko zmarnowali czas. W tym wpisie chciałabym podzielić się moimi ulubionymi sposobami zagospodarowania takich lekcji, prawie wszystkie stosuję już od lat, niektóre rzadziej inne trochę częściej, ale zostały już przeze mnie wielokrotnie przetestowane i gwarantuję, że zadziałają. Gwoli ścisłości, pracuję w szkole średniej i w szkole językowej głównie z dorosłymi i starszą młodzieżą, więc nie jestem pewna na ile sprawdzą się w szkole podstawowej, ale przypuszczam, że w starszych klasach mogą okazać się przydatne.

NARYSUJ MUZYKĘ

Właśnie podczas pisania uświadomiłam sobie, że chyba dawno nie wykorzystywałam tego ćwiczenia i już zaczynam za nim tęsknić. Poznałam je wieki temu, gdy jeszcze używano podczas zajęć magnetofonów kasetowych, a komputery były dostępne tylko dla wybranych. Zadanie wtedy wymagało odrobiny przygotowania z mojej strony. Na jednej taśmie musiałam nagrać fragmenty czterech maksymalnie różniących się od siebie utworów, ale teraz wystarczy szybko znaleźć coś na Youtube, albo przygotować sobie coś z własnych zasobów na pendrivie. Ważne, żeby były to fragmenty jak najbardziej różnorodne.  Ja zawsze wybieram coś folkowego, coś z klasyki, fragment romantycznej muzyki filmowej lub  coś z horroru albo filmu akcji. Najlepiej, żeby nie były to szczególnie znane utwory no i oczywiście muszą być instrumentalne,  żeby tekst nie sugerował nic uczniom i ich nie ograniczał. Nie mogą też być zbyt długie, 40-60 sekund wystarczy. Prosimy uczniów, żeby przygotowali kartkę A4 lub wykorzystujemy stare kserówki niezadrukowane z jednej strony. Uczniowie dzielą kartkę na 4 części, bo tyle utworów usłyszą, następnie słuchają ich po kolei i starają się wyobrazić jakieś sceny, obrazy, sytuacje związane z tą muzyką, a następnie szybko narysować to co akurat im przyszło do głowy. Warto dać im na to trochę więcej czasu niż trwał fragment muzyczny. Następnie w parach lub małych grupach uczniowie opowiadają sobie nawzajem z czym skojarzył im się dany fragment. Potem słuchają kolejnego utworu i wszystko powtarzamy jeszcze raz. Dobrze jest  za każdym razem zmieniać grupy, w których uczniowie się znajdują, żeby mieli możliwość porozmawiania z jak największą liczbą kolegów. To ćwiczenie można zmodyfikować prosząc uczniów o napisanie słów lub zwrotów, które im się skojarzyły z danym fragmentem muzycznym. Zauważyłam,. że najtrudniej jest im mówić o pierwszym fragmencie, ale gdy przechodzimy do kolejnego utworu, nabierają śmiałości, zwłaszcza, że orientują się, że każda odpowiedź jest dobra, a często ich skojarzenia są bardzo zbieżne z pomysłami kolegów z klasy. 

SELF-MADE TABOO

Ci, którzy mnie znają, wiedzą, że grę Taboo kocham od zawsze i namiętnie wykorzystuję na prawie każdych zajęciach. Wspominałam o tej grze już na blogu jakiś czas temu TUTAJ. Prawie zawsze mam w torebce któryś zestaw, albo zrobiony kiedyś przeze mnie do danego działu leksykalnego, albo na przykład wydawnictwa Macmillan pod nazwą Forbidden Words lub Don't Say It. Czasem jednak gdzieś je zostawię i nie mam pod ręką podczas nagłego zastępstwa. Co wtedy? Nie ma problemu, niech uczniowie wykażą się swoją pomysłowością. Dzielę klasę na dwie drużyny i proszę o przygotowanie kart Taboo dla drużyny przeciwnej. Czasem muszę wcześniej wyjaśnić i szybko zademonstrować na czym ta gra polega, ale przeważnie uczniowie znają ją bardzo dobrze. Uczniowie mogą korzystać z podręcznika lub sami wymyślać słowa, często ograniczamy się do jednego unitu lub zakresu słownictwa, który klasa aktualnie omawia ze swoim nauczycielem. Następnie zbieram karty, mieszam je i zaczynamy współzawodnictwo. Przedstawiciel danej drużyny stara się wyjaśnić dany wyraz nie korzystając z zakazanych słów w określonym przez nas czasie. Zresztą,  zasady znacie :)

JUST A MINUTE

Znacie, a jeśli nie przypomnę zasady. Jest to kultowy format radiowy BBC, który istnieje już od ponad pół wieku (WOW!!!). Uczestnicy programu, najczęściej celebryci lub inne znane osobistości mają jedną minutę na wypowiedzenie się na temat podany przez prowadzącego, ale musza to zrobić płynnie bez powtarzania się (REPETITION), zawahanie (HESITATION) oraz meandrowania w zupełnie innych kierunkach (DEVIATION). Gdy tak się stanie, inny uczestnik może ich zastopować (CHALLENGE), wyjaśnić na czym polega uchybienie i kontynuować temat. Każdy taka udana próba przejęcia tematu nagradzana jest punktem, jeśli była nieuzasadniona, zawodnik traci punkt i poprzednik kontynuuje. Punkty otrzymuje się również za dotarcie ze swoja wypowiedzią do ostatniej minuty. Ostatnio z okazji jubileuszu tego programu, pojawiła się jego równie zabawna wersja telewizyjna, którą zawsze pokazuję uczniom przed rozpoczęciem gry, żeby dokładnie zrozumieli jej zasady. Przykładowy odcinek TUTAJ. Polecam w zaawansowanych grupach, jest trudno, gdyż presja czasu i reguły gry utrudniają uczniom  skupienie się oraz wszystko odbywa się w języku obcym, ale zabawa przednia.
Tak na marginesie, sama słucham często tej audycji w ramach odrdzewiania języka i serdecznie zachęcam was, jeśli jeszcze jej nie znacie. Archiwalne odcinki dostępne są na stronie BBC Radio 4 TUTAJ.

ŁAŃCUCH SKOJARZEŃ

To zadanie możecie znać z występów kabaretowych, kiedy to artyści popisywali się swoją kreatywnością i dowcipem, ale że można wykorzystać je jako ćwiczenie językowe dowiedziałam się od Magdy Kani podczas jej sesji w ramach konferencji IATEFL w Szczecinie. (Magda, jesteś wielka). Potrzebne nam są tylko pojedyńcze małe karteczki. Rozdajemy uczniom pliczek i zapisujemy na przykład na tablicy dwa zupełnie niezwiązane ze sobą wyrazy, powiedzmy ŻYRAFA - KISIEL. Zadaniem uczniów jest wstawienie 4-5 (ustalcie sami ilu) wyrazów pomiędzy podane, tak, żeby łączyły się w logiczną całość i doprowadziły od słowa pierwszego do ostatniego. Na przykład ŻYRAFA-SZYJA-PRZEŁYK-JEDZENIE-DESER-KISIEL. Że ma to być w języku obcym, jest chyba oczywiste :) Ja zawsze udaję inteligentną inaczej i proszę uczniów o wyjaśnienie na czym ich zdaniem polega związek pomiędzy  sąsiadującymi ze sobą wyrazami. Przygotujcie się na zabawne i kreatywne skojarzenia, uczniowie będą chcieli być oryginalni i koniecznie zaskoczyć was i swoich kolegów.  Zabawa gwarantowana :)

PIRAMIDA SKOJARZEŃ

To ćwiczenie pokazała na swoim profilu Justyna Mak, czyli słynna Mrs Poppy i od razu się w nim zakochałam. Idealne do powtórek, jako podsumowanie lekcji, działu, albo po prostu, kiedy widzicie, że trzeba młodzież rozruszać, oczywiście nie wymaga ŻADNEGO przygotowania z waszej strony, więc sprawdzi się, gdy zaskoczy was nagłe zastępstwo. Odsyłam wszystkich do oryginalnego wpisu Justyny, bo któż lepiej wytłumaczy zasady, jak nie Ona :)
Jeśli nie macie konta na Facebooku, szybko tłumaczę na czym polega to genialne ćwiczenie.Na dole tablicy piszemy sześć wyrazów obok siebie, najlepiej żeby podali je sami uczniowie, mogą być z ostatniej lekcji, działu lub zupełnie przypadkowe. Następnie dopisujemy wyraz, który w jakiś sposób wiąże się z  sąsiadującymi ze sobą wyrazami i piszemy go nad nimi. I tak dalej aż dojedziemy do szczytu piramidy. Wygląda to mniej więcej tak:

Znowu bądźcie przygotowani na zaskakujące skojarzenia :)

MUZYCZNE BINGO

Tutaj trzeba się odrobinę przygotować, to znaczy mieć przed sobą tekst piosenki i wziąć jej nagranie. Prosimy uczniów o przygotowanie plansz do Bingo 5x5 kwadratów, dość dużych, najlepiej na całą stronę. W tym czasie z tekstu piosenki wypisujemy na tablicy nieco więcej niż 25 wyrazów w przypadkowej kolejności, dodając 2-3, które w niej nie występują, ale są dość podobne do tych z tekstu.. Pamiętajcie, żeby nie były to wyrazy z refrenu albo często powtarzające się w tekście, bo to zbyt ułatwi zadanie :)  Prosimy uczniów o wpisanie ich w diagram w dowolnej kolejności, tak żeby wszystkie pola były zajęte. Następnie puszczamy piosenkę, a uczniowie podczas słuchania zakreślają wyrazy z tekstu. Pierwsza osoba, która zakreśli 5 w pionie, poziomie lub na ukos wygrywa. Najlepiej wybrać coś z dość rozbudowanym tekstem, ale wyraźnie nagrane. Wykorzystywałam to ćwiczenie milion razy i jeszcze mnie nie zawiodło :)

ZAREKLAMUJ WIDELEC


Widelec oczywiście jest tu tylko symbolem banalnego przedmiotu codziennego użytku. Zadanie polega na  poproszeniu par uczniów o napisanie reklamy jakiegoś bardzo powszechnego przedmiotu, ale takiej, która odkrywa zupełnie nieznane zastosowania lub walory danej rzeczy. Przygotowanie polega na napisaniu na karteczkach nazw przedmiotów, które uczniowie widzą wokół siebie, mają w plecaku, rzeczy której ostatnio używali lub dotknęli itp. Potem kartki zbieramy i pary losują przedmiot do zareklamowania. Można też wziąć prawdziwe rekwizyty, wrzucić je do torby i pozwolić uczniom wylosować to, co mają zareklamować. Mogą to być naprawdę małe przedmioty typu gumka do mazania, cyrkiel, sznurówka, co tylko wam wpadnie w rękę. Po krótkim przygotowaniu pary próbują przekonać inną parę, że mają do zaoferowania naprawdę unikalny i uniwersalny w zastosowaniu produkt. Ćwiczenie to rozwija kreatywność, uczy niestandardowego spojrzenia na rzeczy dobrze znane i przy okazji gwarantuje dużo śmiechu i świetną zabawę. Oczywiście jego największą zaletą jest co? Że zupełnie nie musimy się do niego przygotowywać w domu 😃.

Z góry przepraszam, że nie jestem w stanie podać w większości przypadków źródła inspiracji.  To są  w dużej mierze klasyczne pomysły, których niestety nie jestem autorką. ale po prostu je pokochałam i stąd ich obecność na tej liście. Mam cichą nadzieję, że nie wszystkie znaliście i ten wpis w jakiś sposób ułatwi wam pracę.
Pamiętajcie koniecznie o odwiedzeniu pozostałych blogów. Podaję jeszcze raz link do akcji EduWeek#4. Chętnie się dowiem również jakie są Wasze sposoby na nagłe zastępstwo. 

Komentarze

Funglish pisze…
Wspaniałe pomysły! :)

Popularne posty