Walentynkowe taboo
Wiecie już na pewno, ze taboo to jeden z moich ulubionych sposobów na rozgadanie opornych uczniów. Na początku trochę się buntują, że przecież wszystkie słowa, których chcieli użyć są zakazane i jak tu coś powiedzieć, ale z czasem nabierają biegłości w owijaniu w bawełnę i potrafią bardzo sprytnie zdefiniować słowo nie używając słów "taboo".
Walentynki już niedługo, to chyba całkiem dobra okazja, żeby poświęcić chociaż fragment lekcji na zabawę, która jednak zmusza uczniów do mówienia i myślenia w języku obcym. Polecam swój zestaw kart TABOO. Kliknijcie w grafikę poniżej, żeby go otrzymać.
Komentarze